Ostatnio bardzo mocno zaraziłem się stylem vintage ... Albo może inaczej jako osoba, która bada swoje korzenia i próbuje stworzyć drzewo genealogiczne zaczęło mnie fascynować wszystko co właśnie wiąże się z tym stylem. Przyszło to jakoś samo i niespodziewanie... Robiąc, któregoś dnia zakupy w jednym z poznańskich centrów handlowych wstąpiliśmy z żoną tak z ciekawości i całkiem spontanicznie do sklepu, gdzie wszystko było właśnie w takim stylu: postarzałe meble w stylu francuskim, czy też jak często się słyszy w stylu prowansalskim, antycznym, kolonialnym. Spędziwszy w nim jakieś może 20 minut, oglądając miękkie kanapy, biurka, ciekawe i prześliczne lampy z brązu i nie tylko, komody, regały i dużo dużo innych rzeczy poczułem jakby, że to właśnie ten klimat wnętrza, którego gdzieś na poziomie podświadomości potrzebowałem, ale jeszcze nie byłem jakby tego świadomy.
Zacząłem dużo na ten temat czytać. I w jednym z wielu tekstów poświęconych Vintage natknąłem się na dość ciekawy tekst, który jakby dawał jedną z wielu definicję temu pojęciu. A mianowicie:
"Vintage to styl młodego pokolenia, które poszukuje swoich korzeni, chce być nietuzinkowe i nie boi się zestawień awangardowych i szokujących. Vintage to styl dla indywidualistów. Takie wnętrza to pokoje z duszą i historią. To co charakteryzuje to łączenie, nakładanie i mieszanie epok, stylów, przełamywanie konwencji. Projektanci, którzy tworzą wnętrza w stylu Vintage łączą pasję z zabawą poprzez zestawienie starego z nowym. To prawdziwa umiejętność wyszukiwania rzeczy z minionych epok i "wklejanie" ich do nowoczesnych wnętrz. Aby stworzyć Vintage w mieszkaniu wystarczy w nowoczesnym wnętrzu postawić stare, stylowe meble bądź wnętrze stylizowane na stare połączyć z nowoczesnymi elementami wystroju"
Postanowiłem przeprowadzić w naszym z żoną domu rewolucję. Żona jak na razie nie jest do końca jeszcze przekonana do tego stylu, ba a nawet nie podejrzewa o moim planie rewolucji :) Na razie jestem na etapie planowania jak właśnie urządzić dom w tym stylu. Jak połączyć piękność rzeczy kolonialnych, prowansalskich z elementami współczesności. Nasz dom składa się z kuchni (18-19 m2), hol (ok.5 metrów) z holu wylot do salonu z wyjściem na ogródek cała jakby tylna ściana szklaną (27-28 m2), na parterze mamy jeszcze jeden mały pokój (12m2), na górze dwie sypialni (18m2 i 16m2) oraz pokój dziecięcy (12 m2) oraz mały korytarz/hol 6 metrów. Ale zanim zacznę "wyrzucać" nasze stare/nowe meble muszę przemyśleć koncepcję podłoga/ściany/sufity no i jak przekonać żonę ;)
Poniżej chcę zaprezentować kilka zdjęć, które jakby przedstawią co mi się spodobało.
Hol
A więc Drodzy blogerzy, miłośnicy antyków, romantycy i zwykli forumowicze będę wdzięczny za cenne wskazówki ewentualne komentarze. Również za te jak przekonać małżonkę :)
Piękny pomysł jak na rewolucję w domu ;)
OdpowiedzUsuń